Więcej takich faux pas czyli Najedzeni Fest! Wino
Za nami kolejna edycja festiwalu kulinarnego Najedzeni Fest, która tym razem zorganizowany został wokół tematu wino. Jednak prawdziwym królem tej edycji zostało nie wino, a podroby serwowane przez Kubę Janickiego i spółkę w ramach projektu Faux Pas w Foyer. Była jajecznica ze szpikiem, galareta z nóżek, wątróbka, serca, śledziona, żołądki i, o zgrozo, jądra. Nie sposób było ich przegapić, a tym bardziej nie usłyszeć, bo znad patelni z wątróbką przywoływała zwiedzających donośnym głosem Agnieszka Majksner. Wszystkiego nie udało mi się spróbować, ale śledziona i żołądki podbiły moje serce. Już nie mogę się doczekać co pokażą w następnej edycji.
Widelec, który tym razem został w domu z racji choroby, nieszczęśliwy był niesamowicie bo wielkim fanem podrobów jest. Na pocieszenie dostał mu się więc śledziona burger.
Po raz kolejny, chętni do odwiedzenia Najedzonych postawieni zostali przed nie lada wyzwaniem jakim było dotarcie do Forum Przestrzenie. A to z racji półmaratonu i zamknięcia ruchu na Alejach. Plus spowijająca miasto gęsta mgła, która na jakiś czas unieruchomiła też krakowskie lotnisko w Balicach. Z racji utrudnionego dojazdu, rano frekwencja nie dopisała, co działało na niekorzyść wystawców, a na korzyść zwiedzających, bo można było swobodnie poruszać się po kolejnych salach. PO 14 zrobiło się już tłoczniej, ale od znajomych wystawców słyszałam, że ta dla nich edycja nie była tak dobra jak poprzednie.
Skargi słychać było też wśród zwiedzających, a to za sprawą cen, które rosną z edycji na edycję. Nie dotyczy to oczywiście wszystkich wystawców, bo cześć niech nadal traktuje Najedzonych jako formę promocji, a nie zarobku i sprzedaje swoje produkty w rozsądnych cenach. Moje 100 PLN rozeszło się migiem, dobrze, ze ocaliłam ostatnie drobne na papryczki od JEdynie Na dynie też oczywiście miała ochotę, ale niestety nie mam na razie gdzie ich przechowywać.
Podsumowując, ja jak zwykle wyszłam z Forum najedzona i zadowolona. Choć nie wszystko co jedliśmy nam smakowało, choć niektóre ceny (zwłaszcza wina polecanego do wybranych potraw) sprawiły, że prawie spadaliśmy z krzeseł. Mamy nadzieję, że kolejna edycja znów nas czymś zaskoczy. Oby więcej takich projektów jak Faux Pas we Foyer.
Nina
paź 28, 2014 @ 14:59:39
Ceny rosną, bo koszt wystawienia się rośnie z każdą kolejną edycją i obecnie jest już naprawdę wysoki 🙁