Tajskie na wynos czyli Yam Yam (Aktualizacja adresu)
Kolejny tydzień w biegu i ani chwili czasu żeby wyjść i zjeść coś na mieście. A czytelnicy Widelca są głodni nowych recenzji. Po raz kolejny postanowiliśmy skorzystać z usług pizzaportal.pl i zamówić jedzenie do domu. I po raz kolejny nasz wybór nie padł na pizzę, ale na oferującą kuchnię tajską na wynos restaurację Yam Yam. Polecano mi ją wielokrotnie, ale dopiero teraz nadarzyła się okazja żeby ją wypróbować.
Zamówienie zostało tym razem złożone i przyjęte bez żadnych problemów. Pozostało nam więc tylko czekać na jedzenie. Długo bo aż 90 minut. Głodnym , czas dłużył nam się niemiłosiernie a przyszyło nam czekać jeszcze dodatkowe 30 min. Po przeglądnięciu komentarzy na pizzaportal.pl przekonałam się, że nie nam jednym to się przytrafiło. Ale teraz widelce w dłoń!
Widelec zaczął od TOM YUM, pikantno-kwaśnej zupy z krewetkami (14,90). Porcja była całkiem spora a zupa, w opinii Widelca całkiem niezła, ostra, z dużą ilością krewetek i pieczarek. Choć jadał już lepsze. Moje sajgonki z wieprzowiną (10,90 PLN), które uznajemy za pierwszy wyznacznik jedzenia z restauracji orientalnych, były bardzo smaczne, lekko kwaśne i o dziwo bardzo dobrze przeżyły dostawę i nie stały się ani trochę gumowate.
Jako danie główne Widelec zamówił Masaman curry z wołowiną (19,90 PLN). Wybór tego, a nie innego curry był prosty: żadne z nas nie wiedziało co to znaczy masaman (nawet po lekturze wikipedii nadal nie za bardzo wiemy) i musieliśmy koniecznie go spróbować Masaman curry było przepyszne. Było to najlepsze z dań, które zamówiliśmy z Yam Yam. Kiedy Widelec zdjął górną folię z opakowania jeszcze parowało i roztaczało po pokoju swój smakowity aromat. Mój makaron PAD MEE SUA z warzywami i wołowiną (17,90 PLN) też był niezły ale nie umywał się do curry. Był bardzo ostry ale smak łagodziły warzywa: cebula marchewka, papryka i cukinia. Zarówno porcja curry jak i makaronu były bardzo solidne i nie daliśmy rady zjeść wszystkiego na raz.
Yam Yam to naszym zdaniem doskonały wybór jeśli chodzi o jedzenie na wynos. Ale dla cierpliwych. 2 godziny to jednak bardzo długi czas oczekiwania. Na takie jedzenie warto jednak poczekać.
2 osoby nie były w stanie zjeść zamówienia za 54 PLN choć bardzo im smakowało.
YAM YAM THAI TO GO, ul. Księdza Ferdynanda Machaya 1, Kraków.
sty 18, 2014 @ 18:14:12
Dziś jadłam w nowej siedzibie Yam Yam. Wystrój jest straszny ale…. to jedzenie. Wróciłam do domu i nadal rozmyślam o najlepszej zupie kokosowej jaką w życiu jadłam. Do tego zwykły kurczak z woka z bazylią tajska był aromatyczny, esencjonalny, po prostu genialny. Polecam, czekaliśmy 45 minut (uprzedzili nas że tak będzie) ale było warto.