Widelcowe podsumowanie numer 106 – sierpień/wrzesień 2020

Kiedy już myślałam, że burgery mi się przejadły i już nigdy przenigdy nie opiszę tutaj żadnego miejsca z burgerami, na Rynku Dębnickim, w lokalu po kwiaciarni otworzyło się Tasty Beast. Musicie wiedzieć, że za każdym razem, kiedy na Dębnikach coś się zamyka i widać, że w lokalu trwa remont, to ja za każdym razem trzymam kciuki żeby to była gastronomia.
Kolejna gruzińska supra w GMT już w tę niedzielę. Zdjęcie dzięki uprzejmości Ulli z bloga Kuchnia na wzgórzu.
Na zdjęciu jedno z dań przygotowanych przez Bistro 11 na Restaurant Week.
W Trattorii Venezia w Podgórzu, najbardziej zasmakował mi deser.
O tym miejscu powinniśmy byli napisać, kiedy aura bardziej sprzyjała jedzeniu na świeżym powietrzu. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że październik uraczy nas choć kilkoma dniami złotej, polskiej jesieni, a zima stulecia znowu nas ominie. Bo jeśli do tej pory nie odwiedziliście Truckarni, to warto ten błąd jak najszybciej naprawić. (więcej…)
Jeszcze do 9 września potrwa Fine Dining Week. Na zdjęciu jedno z dań głównych w restauracji Art.
Zawsze bardziej nas ciągnęło na zachód niż na wschód. Aż do zeszłego roku, kiedy postanowiliśmy przystać na rozstanie z częścią zdobyczy cywilizacji i spędzić wakacje w Azji. Chcieliśmy jechać nas do Wietnamu i Tajlandii, choć trochę przerażała nas myśl o zamienieniu Forda Mustanga na komunikację publiczną. Plany pokrzyżowały nam obowiązki służbowe i moja ciąża. Tak więc Azję przyjdzie nam zwiedzać już z Łyżeczką. Tymczasem kiedy tylko nadarzy się okazja, Azję odkrywamy kulinarnie. Dużo łatwiejsze jest to w stolicy, bo w Krakowie ciężko choćby o dobre pho, chyba, że weźmie się za to Bożena Stawicka.