kuchnia polska

Więcej niż wine bar czyli Strefa (zamknięte)

Zanim udało nam się dotrzeć do Strefy z aparatem i zrobić wreszcie zdjęcia do wpisu, zdążyliśmy przetestować praktycznie całe ich menu. Ale oczywiście, zanim udało nam się ten wpis opublikować, w Strefie zmieniło się menu. Części z opisanych tutaj dań nie znajdziecie już więc w karcie. Na szczęście większość klasyków została. Na szczęście bo Strefa to, obok Meat & Go, nasze ulubione miejsce jeśli chodzi o stołowanie się w Tytano. I choć Strefa bardziej kojarzy się z winiarnią (i dobrze, bo dobrego wina u nich dostatek) czy miejscem na drinka niż restauracją, to dobrego jedzenia tam nie brakuje.

Kraków - Tytano- Strefa -Gicz wołowa w sosie własnym na ziemniaczanym purée

(więcej…)

Jak świętować miłość do jedzenia czyli walentynki 2017

Każda okazja żeby dobrze zjeść jest dobra. A jeśli jeszcze do tego są to afrodyzjaki, popijane bąbelkami, od których przyjemnie zaszumieć może w głowie to może się z tego zrobić całkiem przyjemny wieczór… Zapraszamy na przegląd ofert na Święto Zakochanych.Tbilisi - lotnisko- kawa z serduszkiem (więcej…)

Feeria barw w środku zimy czyli Bistro Beta w Hotelu Legend

Ukryte przed światem w czeluściach wielkiej bramy, usytuowane tuż za recepcją hotelu Legend przy ulicy świętej Getrudy, Bistro Beta odkryło przed nami swe sekrety. W lecie kusi skrytym przed gwarem miasta, zacienionym ogródkiem, w zimie przyciąga feerią barw na talerzu. My mieliśmy możliwość zapoznać się z większością pozycji z autorskiego menu Szefa Kuchni Krzysztofa Urbańczyka, który kładzie duży nacisk na wykorzystanie w kuchni polskich produktów. Był to nie lada wyczyn, bo pozycji na liście dań serwowanych tego wieczora było bez liku, a żadnego nie chcieliśmy odpuścić. Chyba wiecie co to znaczy? 😉 Trudno wymienić co smakowało nam najbardziej czy kolorowe i świetnie skomponowane sałaty, czy autorskie burgery z nieoczywistym wnętrzem, pomysłowe zupy z niebanalnym i odkrywczym połączeniem smaków czy wreszcie dania rybne z, bliskich naszemu sercu, śledzia czy pstrąga. Nie wiem jakim cudem Widelec zdołał zmieścić deser – ja skusiłam się na jednego makaronika i nie żałowałam choć wiedziałam, że własnie rujnuję dwutygodniową dietę. Jedno jest pewne: wrócimy tam w cieplejszym sezonie, po pełnoprawną recenzję, bo już wiemy, że warto! Kraków - Hotel Legend - Bistro Beta - Sałatka z zapiekanym kozim serem (więcej…)

Chleba i ziemniaków! czyli Pastrami Deli (wcześniej: Food & People by Pastrami Deli)

Po kilku miesiącach dotarliśmy wreszcie do Food & People by Pastrami Deli. Na lunch mamy tam za daleko, a nigdy nie myśleliśmy o tym lokalu jako o miejscu na rozpoczęcie wieczoru. Choć kanapki z pastrami nieustannie kusiły i nęciły, i uśmiechały się apetycznie ze zdjęć na Facebooku. W końcu dotarliśmy. Jedno spojrzenie na menu i już wiedzieliśmy, że na kanapce się nie skończy…Kraków - Pastram Deli-Reuben (więcej…)

Na przełomie lat czyli widelcowe podsumowanie numer 24 – grudzień 2016/styczeń 2017

Kraków - Rynek Główny

Co nam umknęło w poprzednich podsumowaniach?

W miejscu Krym Art & Gril powstała restauracja z całkiem podobną kuchnią o wdzięcznej nazwie Chicheri. Może to po prostu nowe wcielenie tego samego lokalu? Tego jeszcze nie rozgryźliśmy

ZAMKNIĘCIA:  Z kulinarnej mapy Krakowa zniknął Lokal z burgerami z dziczyzny, z żalem pożegnaliśmy też Tak Yaka. W miejscu Krym Art & Grill działa już nowy lokal. Działalność zawiesiła też restauracja Senses (więcej…)

Życzymy Wam szampańskiej zabawy czyli widelcowe podsumowanie numer 23 – grudzień 2016

 

(więcej…)

Gdzie na Sylwestra czyli pożegnanie roku 2016 w Krakowie.

Kraków - Albertina - Fine Dining Week - prosecco (więcej…)

Przedświąteczna krzątanina czyli widelcowe podsumowanie numer 22 – listopad/grudzień 2016

Kraków - Festiwal Kawy - Coffee Week

(więcej…)

Warsztaty i degustacje czyli widelcowe podsumowanie numer 21 – listopad 2016

Kraków – Enoteka Pergamin – Kobiety i Wino – degustacja - wina Toro Albalá

(więcej…)

Przechwałki na wyrost czyli Gąska

Wiadomość o tym, że idziemy do restauracji z kuchnią polską, Widelec przyjął z wielkim entuzjazmem. Wreszcie koniec wydziwiania – powiedział. Zjemy dziś coś tradycyjnego. Musicie jednak wiedzieć, ze tradycyjnie znaczy tyle co schabowy z kością. 😉 I nawet zamówienie placków ziemniaczanych to „wydziwianie”. Nie chcę wiedzieć, co by powiedział jak bym zamówiła prażuchy. A tymi ostatnimi, tak jak i potrawami z gęsiny, nowo otwarta restauracja Gąska przy Limanowskiego się szczyci. Na pewno zresztą znacie to miejsce. Była tu już kuchnia grecka, chińska. Wreszcie nadszedł czas na polską.

Kraków - Gąska - Kotlet Schabowy z pieczonym ziemniakiem i zasmażaną kapustą (więcej…)