bułki

Putin pod klonowym liściem czyli Antler Poutine&Burger (zmiana adresu)

Choć trąbią wszem i wobec, że burgery już z mody wychodzą, Kraków konsekwentnie modzie na niemodne burgery się opiera i co rusz otwiera się nowy lokal, w którym można burgery skonsumować. A każda nowo powstająca „burgerownia” stara się jakoś od konkurencji odróżnić. Antler Poutine&Burger wyróżnia się tym, że do burgerów serwuje kanadyjski przysmak: poutine czyli frytki z serem i sosem pieczeniowym.Kraków - Antler Poutine&Burger - poutine (więcej…)

Śniadanie mięsożercy czyli Magiczny Foodstock

Świąteczno-noworoczny Foodstock w Forum Przestrzenie już za nami. Chociaż impreza trwa jeszcze do 19, my już odpoczywamy brzuszkami do góry popijając herbatkę. Ubożsi o 11 kuponów, ale, jak zwykle po Foodstocku, bardzo zadowoleni. Choć, szczerze mówiąc, jeszcze rano baliśmy się, że może być inaczej. Odkąd Foodstock przeniósł się do Forum, nie można uniknąć porównań z Najedzeni Fest. Założenia tych dwóch imprez są kompletnie różne, ale kiedy dziś weszliśmy do Forum, poczuliśmy od razu pewien niedosyt jeśli chodzi o ilość wystawców. Duży plus należy się jednak organizatorom Foodstocku za ustawienie dodatkowych stołów w ostatniej sali. Na polu jest już zdecydowanie za zimno by rozsiadać się na leżakach. No i jedzenie stygnie za szybko. 😉Kraków - Magiczny Foodstock - Forum Przestrzenie - lodowisko

(więcej…)

Gdzieżeś ty bywał (czarny) baranie czyli Kebab Sphinx (zamknięte)

Pewnie niektórzy, czytając tytuł dzisiejszego wpisu, złapią się za głowę. Ale mogło być o burgerach więc będzie i o kebabie, którego Widelec jest wielkim miłośnikiem. Dla mnie, w Polsce kebaby dzielą się na te zjadliwe i na te niejadalne. I najchętniej spożywam je w środku nocy biorąc  „gryza” (no może dwa..) od Widelca. Co innego, jeśli w środku nocy trafimy na Kupa 10, gdzie stoi niezapomniana zielona ciężarówka… Ale o SSF już było nie raz, więc wróćmy do kebaba.Kraków - Kebab Sphinx - kebab z wołowiną (więcej…)

Co z tą bułką czyli Beef Burger Bar

Obrodziło ostatnio w „burgerownie” w Krakowie. Aż nie wiadomo, którą pierwszą odwiedzić. Po oględzinach zdjęć burgerów na „fejsie”, Widelec zdecydował, że tym razem celem naszej wyprawy będzie Beef Burger Bar na Warszauera. No to poszliśmy.Kraków - Beef Burger Bar - Logo (więcej…)

Tuż za rogiem czyli Alchemia od Kuchni

Jakiś czas temu moją uwagę przyciągnęły prace remontowe w lokalu na Estery, tuż koło Alchemii. Pani Łyżka poinformowała mnie, że będzie to „przedłużenie” Alchemii. Okazało się, że nie będzie to jednak taka „zwykła” Alchemia ale Alchemia od Kuchni. Gdzie dają jeść. Tak się złożyło, że w ostatni weekend poszukiwałyśmy z Panią Łyżką miejsca na sobotnie śniadanie. Szczęśliwym trafem członkowie grupy Krakowskie Wieści Spożywcze donieśli, że nowa Alchemia już otwarta i, że jeść dają całkiem dobrze. Postanowiłyśmy więc na początek spróbować co mają w ofercie śniadaniowej.

(więcej…)

W jaskinii lwa czyli Chicks’n’ Champs (zamknięte)

Adres lokalu nie pozostawiał żadnych wątpliwości. Ulica Kałuży 1. Bez wątpienia mieścił się on w budynku stadionu Cracovii. Mimo, że piłkarskie potyczki śledzimy bardzo sporadycznie, zawsze kibicowaliśmy drużynie z drugiej strony Błoń. Jednak nowo otwarty American Sports Bar,o wdzięcznej nazwie Chicks’n’ Champs, kusił zdjęciami soczystych burgerów, pikantnych skrzydełek i żeberek. Zdecydowaliśmy się zaryzykować.Kraków - Chick'n'Champs - logo (więcej…)

Hummus z czarnej fasoli i pszenne bułeczki

Czy też tak czasem macie, że w sklepie bądź na targu widzicie jakiś produkt, którego rzadko bądź nigdy nie używaliście i macie ochotę go kupić chociaż jeszcze nie wiecie co z niego zrobicie? Ja tym razem postawiłam na czarną fasolę. I postanowiłam zrobić z niej hummus. Hummus z ciecierzycy bardzo lubimy. Szczególnie ten z Amamamusi w różnych smakach czy klasyczny z Sami Am Am, ale także ten domowy, który sami przyrządzamy. Hummus z czarnej fasoli nie ma orzechowego posmaku ciecierzycy, ale jest równie pyszny. Postanowiłam podać go nie z pitą, ale z pszennymi bułkami według zmodyfikowanego przepisu Bertineta, którego uważam za guru ciasta drożdżowego.

Hummus z czarnej fasoli i pszenne bułeczki

(więcej…)