Nie samym kebabem żyje student czyli Laila
Miało dziś być o zupełnie innym miejscu. Ale trafiliśmy do nowo otwartego lokalu Laila Grill Bar i postanowiliśmy Was o nim, drodzy czytelnicy, czym prędzej poinformować. Bo mijając go z zewnątrz, moglibyście pomyśleć, że to kolejny bar z tanim kebabem i pójść dalej. Zwłaszcza, że Laila znajduje się w okolicy studenckiej, całkiem niedaleko od słynnego przejścia dla pieszych na ulicy Czarnowiejskiej. Podobno, poprzez używanie tego przejścia, studenci tamują ruch w całym Krakowie. A skoro już tamują, to warto zwolnić, zatrzymać się i zajrzeć do Laili.
Od razu po wejściu do lokalu uderzył nas oszałamiający zapach orientalnych przypraw. Zaskoczył za to dość prosty wystrój, tylko nieznacznie nawiązujący do orientalnej architektury. W menu znaleźliśmy zarówno dania typu fast food (kebab w bułce – 9 PLN), jaki i zupy, i dania obiadowe. Jako, że byliśmy bardzo głodni, zdecydowaliśmy się na dwa dania i zupę: kebab indyjski z ryżem (15 PLN), shish kebab z frytkami (15 PLN), zupa z soczewicy (6 PLN). Czas oczekiwania: około 20 minut.
Zaraz po podaniu zupy zaczęłam żałować, że wzięliśmy jedną na pół, bo Widelec wcale nie chciał się nią dzielić. Bardzo mu ta zupa pasowała. Dla mnie nabrała smaku dopiero po skropieniu jej cytryną. Niestety nie mogłam się nią długo delektować, bo Widelec zażądał zwrotu talerza.
Na szczęście zaraz na stół wjechały drugie dania. Trochę przeraziła mnie wielkość mojej porcji – spokojnie wystarczyłaby mi na dwa obiady. Pół talerza zajmowały klopsiki wołowe (w karcie zwą je sznyclami) w pomidorowym sosie z cebulą i papryką, drugą połowę wypełniały dwie porcje ryżu basmati. O ile mięso i sos udało mi się zjeść całe to przy ryżu się poddałam (na czym oczywiście skorzystał Widelec). Danie było bardzo smaczne, ale ja radziłabym kucharzowi aby nie bał się trochę zaszaleć i sypnął do niego więcej przypraw. Zdecydowanie dodałoby to potrawie charakteru.
Mięso w kebabie Widelca było zdecydowanie lepiej doprawione. Zresztą tak jak i surówka, która wyjątkowo przypadła mu do gustu. Do tego chrupiąca pita i dwa sosy, które tak nam smakowały, że prawie wylizywaliśmy pojemniczki, w których zostały podane.
Widelec zastanawiał się jeszcze nad kebabem w bułce (9 PLN) na wynos, ale w końcu zdecydował, że zje go przy następnej wizycie. Bo co do tego, że jeszcze do Laili wrócimy, nie mamy żadnych wątpliwości. Ech szkoda, że już nie studiujemy. Mielibyśmy na Czarnowiejską bliżej.
Solidny obiad dla dwóch osób z kawą: 38 PLN.
student
maj 27, 2014 @ 23:19:14
Nie wiem czy to jest jakaś marna reklama czy żart, byłem dzisiaj w tej knajpie i totalne dno z mułem, zamówiłem kebab w bułce i kebab w cieście łącznie prawie 20zł w plecy, a za co?
Najgorszy kebab jaki jadłem w życiu ( zimne mięso wtf, w ogóle bez smaku- 0 przypraw, zamawiałem wołowe a zamiast tego dostałem mielonke wołową(pewnie z 5% wołowego mięsa), sos pożal się boże jogurt naturalny z łyżka ketchupy wnioskuje, 0 soli ani czegokolwiek innego, lepsze sosy to ja potrafie zrobić i to w ciągu kilku minut, podane tak, że zjeść (kebab w bułce) da się tylko widelcem bo inaczej wszystko sie sypie(warzywa byle jak pokrojone i porozrzucane), podsumowując nigdy więcej, NIKOMU NIE POLECE TEGO KEBABU, TYPOWO NASTAWIONY LOKAL NA KASE, 0 jakiegoś postarania się ( no, żeby mięso dać zimne w kebabie to już trzeba być chamem dosłownie), człowiek nie jest świnią i nie zje wszystkiego, „smakoszy” dań na zimno i bez smaku zapraszam…
Don
lip 15, 2014 @ 17:12:39
Rewelacyjny kebab w tureckim stylu, zrobiony tak jak to pamiętam z pobytów w Turcji
Mięso wołowe dobrze przyprawione, z pietruszką, nie tłuste, jak to często bywa.
Sosy na bazie jogurtu (turcy robią sosy na bazie aryan, swojego jogurto-kefiru) oraz ostry paprykowy, lekkie i smaczne.
Shish Kebab ładnie podany, z grillowaną pitą pomagającą go zdjąć ze szpadki, ryż doprawiony, nie zwykły biały bez polotu.
Jeżeli ktoś szuka, kebabu w stylu polskim z tłustym ciężkim mięsem i intensywnym majonezowym sosem czosnkowym, to nie tutaj.
Ja już wróciłem 2 razy i będę wracał, bo ciężko u nas dostać prawdziwy lekki kebap. Mam nadzieję, że pojawi się tureckie ciasto zamiast tortilli, wtedy już będzie perfekcyjnie.
damiano4444-92
lip 21, 2014 @ 02:43:46
Byłem raz w Laili, zamówiłem Kebab w cieście 30 cm (kurczak) – wersja za 8 zł ma 25 cm, i po przeliczeniu okazało się, że za centymetr wychodzi taniej, jak się weźmie wersję 30 cm 😉
Przyszedłem bardzo głodny, a wyszedłem mega najedzony. Nie mogę się przyczepić do niczego – mięso dobre, sos ok, warzyw nie żałują. Naprawdę wyszedłem stamtąd zadowolony, bo widać, że się starają i nie są nastawieni na „aby zrobić kebaba”. No i mają w przystępnej cenie dania obiadowe z kebaba. No i jak jest np. piątek i ktoś pości, to mają w ofercie wegetariańskie dania, np kebab z serem zamiast mięsa (czy coś w ten deseń), więc repertuar mają bogaty.
Szczerze polecam ten lokal.
Mieszkaniec Nawojki
lut 10, 2015 @ 19:06:16
Niestety jak zawsze był dobry ale się spierdo..ł sorry ale taka jest prawda zjadłem tam około 70. Poszedłem 9 02 2015 mięso jak mielone 1 kawałek pomidora 2 kiszone ogórki sałaty pekińskiej oczywiście nie żałowali 🙂 . Już nigdy tam nie zajdę , pamiętajcie jakość ale ilość pzdr
Piotrek
kwi 28, 2015 @ 11:57:29
Takie gówna dawno nie jadłem. Mięso przypalone, niektóre kawałki wręcz zwęglone, sałaty naładowane po same brzegi. Dwa kawałki zepsutego pomidora i jeden plasterek ogórka. To wszystko zalane rozwodnionym sosem dla zabicia smaku. Masakra.
Agnieszka
kwi 28, 2015 @ 18:13:06
Widzę, że niestety nie utrzymali poziomu. Szkoda
Justyna
wrz 26, 2015 @ 10:05:27
Wielkie rozczarowanie! Nie polecam tego kebaba. Mięso zimne i bardzo niskiej jakości, bez przypraw (smakowało jak tania mielonka z biedry), surówka niedobra (sałata pekińska bez warzyw), sosy bez rewelacji- mało przypraw, a frytki takiej jakości jak z McDonald 's. Ja byłam tam wczoraj, szkoda, że nie pokusiłam się przeczytać wcześniej waszych komentarzy. Na pewno nie poszłabym tam. A prowadzącej tego bloga zalecam aktualizować swoje opinie i wpisy co do poszczególnych restauracji. Zmotywowana zdjęciami i opinią zdecydowałam się odwiedzić to miejsce….i takie mega rozczarowanie….
Agnieszka
wrz 29, 2015 @ 01:42:50
Justyna, dzięki za opinie. Niestety nie jesteśmy w stanie na bieżąco aktualizować opinii na temat wszystkich restauracji opisanych na blogu. B;pg to nasze hobby, oprócz tego pracujemy na pełen etat, żeby zarobić na te wszystkie posiłki 😉 Dlatego tak ważne są wasze komentarze!
Pozdrawiam,
Agnieszka
Kasia
lis 20, 2015 @ 13:37:38
Witam,
średnio polecam to miejsce. Jak może facet z 30cm brodą robić kebaba, przecież to wbrew zasadą jakiejkolwiek higieny jedzenia. Koleżanka znalazła w swoim kebebie taki włos. Obrzydzające strasznie.
Agnieszka
lis 20, 2015 @ 14:31:59
Wygląda na to, ze w Laili sporo się zmieniło od naszej ostatniej wizyty. Szkoda.
student
sty 11, 2016 @ 13:44:38
Bywałem tam wiele razy i nauczyłem się tego, że warto tam zjeść lecz w zależności od tego kto pracuję….
Najbardziej lubię gdy pracuję taki niższy grubszy gość często ma koszulkę z napisem na plecach (Salecki, Salewski czy jakoś tak) (o ile się nie mylę ma na imię Konrad).
W każdym bądź razi gdy on mi robi kebsa to jestem zadowolony jadłem też nie raz rzeczy z kuchni i naprawdę z jego rąk smakuje mi najbardziej. Co do innych pracowników tego lokalu mam duże zastrzeżenia… jak babka mi robi kebsa to dostaje 80% kapusty i zimne mięso z grilla nie wiadomo jakiego pochodzenia… Często zamawiam też filety i dostałem kilka razy surowy bądź spalony… ;/ masakra ;/ podsumowując WARTO tam zaglądać gdy jest wyżej opisany gość.