Jak zrobić swój pierwszy ser czyli warsztaty serowarskie w Wańczykówce
Miesiąc temu, kiedy jeszcze aurę mieliśmy bardziej letnią niż jesienną, wraz z grupą zaprzyjaźnionych blogerów wybraliśmy się na warsztaty serowarskie do gospodarstwa agroturystycznego Wańczykówka. Przez dwa dni Sylwek pomagał nam zgłębiać sekrety pracy serowara ,a także udzielał cennych wskazówek jak przygodę z własnym wyrobem sera i jogurtu rozpocząć w domu.
W czasie gdy nie uczyliśmy się robić serów, korzystaliśmy z uroków położonej u stóp Sudetów kotliny Kamiennogórskiej, a przede wszystkim zajadaliśmy się serami i innymi smakołykami, przygotowanymi przez żonę Sylwka, Lucynę.
Chętnie odwiedzaliśmy też mieszkające w gospodarstwie zwierzęta. Mnie szczególnie zauroczyły kozy 😉
Niestety własnego sera ani jogurtu nie udało mi się jeszcze wyprodukować, ale niektórzy z naszej grupy pierwsze, udane, próby mają już za sobą. Może i na mnie przyjdzie wkrótce pora. Tym czasem już jutro udam się na Targi Gastronomiczne Horeca, gdzie będzie można spróbować produkowanych przez Sylwka i Lucynę serów i jogurtów. Gwarantuję Wam, że gdy raz spróbujecie jogurtu z Wańczykówki, nie będziecie chcieli już jeść żadnego innego. Po jogurcie, koniecznie spróbujcie goudy z kozieradką – cała moja rodzinna zapałała do tego sera wielką miłością i była bardzo rozczarowana, że w celu jej zakupu musiałaby się udać aż pod Jelenią Górę. Dlatego zachęcam Wam do odwiedzania stoiska Wańczyków jutro na Horece albo w najbliższy weekend podczas festiwalu Terra Madre. Ja będę pierwsza w kolejce!