Indie na wynos czyli Hot Chili
W ten weekend niestety musieliśmy zostać w domu z powodu mojej choroby. Jednak aby nie zawieść Was, drodzy Czytelnicy postanowiliśmy przetestować jakąś restauracje która oferuje jedzenie na wynos. Naszym ulubionym sposobem na zamawianie jedzenia jest pizzaportal.pl gdyż można tam płacić kartą kredytową. Ilość restauracji, w których można zamawiać przez portal na szczęście cały czas się powiększa i obecnie możecie zamawiać nie tylko pizzę, ale i pierogi, sushi, dania kuchni tajskiej i indyjskiej. Niestety, jakoś tak się składa, że większość z tych nowych miejsc nie umożliwia płatności kartą. Cóż może to tylko kwestia czasu.
Szczęśliwie dla nas, pobliski bankomat (chyba jedyny na Starych Dębnikach) tym razem nie zawiódł. Zdecydowaliśmy się na kuchnie indyjską i restaurację Hot Chili, o której ostatnio słyszeliśmy sporo pozytywnych opinii. Była tez jedna negatywna i może dlatego właśnie postanowiliśmy przetestować ofertę Hot Chili na własnej skórze (a raczej podniebieniu).
Kiedy ktoś wspomniał niedawno o Hot Chili pomyślałam, że to jakieś nowe miejsce na Pijarskiej i przed oczami stanęła mi przytulna, klimatyczna hinduska knajpka. Jednak po sprawdzeniu w Internecie okazało się, że nic z tych rzeczy. Hot Chili zajmuje lokal na Pijarskiej tuż przy rogu ze Sławkowską, ten sam, który wcześniej zajmowała bardzo popularna (bo tania) Pizzeria Dracula, a potem niczym nie wyróżniająca się restauracja węgierska. To co najbardziej mnie zniechęcało do Hot Chili to fakt, że miejsce to łączy kuchnie indyjską i pizzerią. Całkiem egzotyczne połączenie, nie sądzicie?
Kolejny minus pojawił się przy składaniu zamówienia. Okazało się, że Lamb curry które zamówiliśmy jest obecnie o 1 PLN droższe niż w menu na stronie pizzaportal.pl. Dlatego restauracja nie mogła zaakceptować naszego zamówienia online. W celu „wyprostowania” sytuacji musieli skontaktować się z pizzaportal.pl, a oni z kolei z nami, aby potwierdzić ze zgadzamy się zapłacić złotówkę więcej niż było podane na stronie. Zgodziliśmy się. Miła pani z pizzaportal.pl poinformowała nas, że jedzenie przyjedzie za 30 min. Przyjechało za godzinę.
W skład naszego zamówienia wchodziło Lamb curry (32,50 PLN), smażony ryż Basmati z cebulą (8 PLN), Chicken Palak (22,50 PLN), Bread Basket (19,50 PLN) i Samosy (2 szt za 8,50 PLN). Zacznijmy od wielkości: porcje są całkiem spore (jagnięcina – 400 g, kurczak – 370 g, ryż – 180 g; nie ważyliśmy, wierzymy opisom na stronie) i spokojnie można się nimi najeść. A porcja ryżu w zupełności wystarczy dla dwóch osób. Zamawianie „koszyka chlebków” to była już przesada, ale nie mogłam się pohamować 🙂 Samosy też są całkiem spore i podawane z dwoma sosami.
Lamb curry Widelca było naprawdę dobre i całkowicie rekompensowało jego cenę. Duże kawałki mięsa w aromatycznym sosie sprawiły, że Widelec był potrójnie na tak. Próbowałam tego dania i muszę przyznać, że jagnięcina przyrządzona była po mistrzowsku. Ryż ugotowany był na sypko i podsmażony z kawałkami cebulki. Całkiem smaczne połączenie.
Ja zaczęłam od samosy. W wersji Hot Chili te chrupiące (niestety w dostawie już nie są chrupiące, ale ciężko za to winić restaurację) pierożki nadziewane są ziemniakami i zielonym groszkiem. Mi bardzo smakowały zwłaszcza w połączeniu z dwoma sosami: zielonym, miętowym z chili i czerwonym z tamandarynowca. Gorzej było z moim daniem głównym: w bardzo słonym szpinakowym sosie pływało parę kawałków kurczaka, a po świeżych pomidorach wspomnianych w menu nie było śladu. Szpinak rzeczywiście było „bogato” przyprawiony (cytat z menu), ale szkoda, że aż tak obficie posolony bo mogłoby to być całkiem smaczne danie. Bread basket to zestaw chlebków Tandoori Roti z mąki razowej pieczonych w piecu Tandoor oraz chlebków naan zwykłych i czosnkowych. Mi chyba najbardziej smakowały czosnkowe. W chlebkach soli było mało dlatego dobrze smakowały ze przesolonym szpinakiem.
Podsumowując, ogólnie nie było źle i raczej nie spiszemy Hot Chili na straty. Myślę, że damy im jeszcze jedną szansę mając nadzieję, że tym razem ich kucharz będzie mniej hojnie dosalał potrawy. No i chcemy zobaczyć na miejscu jak sprawdza się połączenie pizzerii z kuchnią indyjską.
Dwie osoby nie były w stanie zjeść wszystkiego co zamówiły za 95 PLN (bez napoi). Resztki dojadaliśmy jeszcze na drugi dzień.
Hot Chili, ul. Pijarska 9, Kraków. Można również zamawiać na wynos telefonicznie lub przez pizzaportal.pl.