Restauracje

Na przekór zimie czyli wakacje w Hiszpanii

Kiedy za oknem mróz i śnieg, a w dodatku dopadł mnie taki katar, że szkoda gdzieś iść jeść, bo smaku w ogóle nie czuję, przyszedł czas na drugą część relacji z wakacji. Tym razem będzie o słonecznej Hiszpanii.Hiszpania - Gibralar - Dolphins Bar - ryby i owoce morza (więcej…)

Chinkali, chaczapuri, wino i chacha czyli warsztaty kuchni i win gruzińskich

Nic nie ujmując innym warsztatom, w których miałam okazje uczestniczyć w tym roku, te z pewnością należały do jednych z najlepszych. Doskonała gruzińska kuchnia, przygotowana pod okiem Keti Prangulaishvili, wyśmienite wina gruzińskie w narracji Mariusza Kapczyńskiego, a to  wszystko w gościnnych progach studia Twój Kucharz prowadzonego przez Bartłomieja Płócienniaka. No i oczywiście sympatyczne towarzystwo dziennikarzy, kucharzy, blogerów i innych zaproszonych gości.Kraków - Warsztaty kuchni i win gruzińskich - Twój Kucharz - chinkali (więcej…)

Nowości, zupy dobre i złe czyli Foodstock Winter

Właśnie wróciliśmy z Foodstcku, gdzie tradycyjnie spożyłam śniadanie, obiad i kolację (Widelec jakimś cudem ma jeszcze miejsce na obiad u mamy) i spieszymy Wam donieśc co tam słychać. Hasłem przewodnim dziewiątej edycji festiwalu są dania rozgrzewające, bo to w końcu zima. Na szczęście pogoda dopisała i potrzeba rozgrzania nie była, aż tak silna. Dzięki dodatniej temperaturze, z zakupionymi posiłkami można było udać się na zewnątrz i zjeść w nieco luźniejszej atmosferze. Bo w sali głównej panował jak zawsze tłok. Choć szpilkę dałoby się jeszcze wcisnąć.Kraków - Foodstock Winter - Red Beef Burger - classic burger (więcej…)

Żeberka jak się patrzy czyli Rzeźnia

Rzeźnia to nowy adres przy ulicy Bożego Ciała. Usytuowana jest naprzeciwko Małego Śledzia. Zanim jednak trafiliśmy do Rzeźni, doznaliśmy szoku na widok tego co stało się z, od dłuższego czasu pustym, lokalem na rogu Bożego Ciała i Meiselsa. Mieliśmy nadzieję, że usytuowi się tam jakaś fajna knajpka, albo przynajmniej sklep z dobrym jedzeniem. Niestety, to miejsce zajęła Żabka. Z żalem stwierdzamy, że ścisłe centrum Krakowa przeżywa ostatnio inwazję żabek, małpek i innych carrefour expressów. Bardzo nam się to nie podoba.Kraków - Rzeźnia - Ribs on Fire - żeberko grilllowane

(więcej…)

Przedsmak wakacji czyli Zielona Kuchnia

To jedno z miejsc, które na liście lokali do odwiedzenia figurowało już od dłuższego czasu. I szczerze mówiąc trochę żałuję, że tak długo zwlekaliśmy, bo Zielona Kuchnia dysponuje fantastycznym ogródkiem, który teraz, udekorowany dyniami prezentuje jeszcze piękniej i trochę bajkowo. Trzeba tam będzie wrócić na wiosnę! Zdjęciami ogródka niestety nie dysponujemy, bo było już za ciemno więc musicie nam uwierzyć na słowo.

Kraków - Zielona Kuchnia - Czarne Tagliatelle (więcej…)

Jako tako czyli Wok (zamknięte)

Kuchnia orientalna chodziła już za mną od dłuższego czasu, dlatego jak tylko dowiedziałam się o otwarciu Woka, w miejscu dawnego Lokatora (nie za bardzo kojarzę co było tam między lokatorem a Wokiem), pobiegłam sprawdzić jak się sprawy mają. Dodatkową zachętą do wizyty w Woku była obecność w jego karcie zupy pho, którą w Krakowie uświadczyć bardzo ciężko. Ta słynna wietnamska zupa, to przysmak wielu krakowskich smakoszy azjatyckiej kuchni, którzy potrafią udać się do stolicy tylko w celu jej spożycia.Kraków - Wok Open Kitchen - danie dnia i makaron Sajgon

(więcej…)

Chcemy do Włoch czyli Bistro Italiano da Silvano

Zatęskniliśmy za słoneczną Italią. Niestety niekończący się remont mieszkania zdecydowanie utrudnia nam jakiekolwiek wycieczki, dlatego postanowiliśmy poszukać Włoch w Krakowie. Jak sami wiecie, o włoską knajpę w Krakowie nietrudno i wiele z nich już z Widelcem odwiedziliśmy. Ale ty razem chcieliśmy odwiedzić jakiś nowy lokal, w którym jeszcze nie byliśmy. Pod uwagę brane były Ti Amo Ti z Karmelickiej i Bistro Italiano da Silvano na Berka Joselewicza. Wygrało to drugie, z racji wrodzonego lenistwa Widelca (pomieszkiwaliśmy wtedy na Kazimierzu).Kraków - Bistro Italiano da Silvano - krewetki

(więcej…)

Śniadanie do syta czyli Warsztat

Śniadania w Warsztacie polecano nam już od dłuższego czasu. Ja wielką fanką tej restauracji nigdy nie byłam, zraziłam się do niej kiedyś (kiedy jeszcze znajdowała się w miejscu Dużego Pokoju) przez wyjątkowo nieciekawą lazanię, która pływała w sosie pomidorowym, za to w środku była raczej sucha. Widelec miała za to z Warsztatu całkiem niezłe wspomnienia, jest poza tym dużym fanem, oferowanych w dowozie, obiadów z Warsztatu po polsku.Kraków - Warsztat - śniadanie z twarożkiem z tuńczykiem (więcej…)

Tu się nie podsłuchuje czyli Od jajka do jabłka

Pamiętacie bistro Parasol? jeśli do tej pory nie udało się Wam go odwiedzić, to mam dla Was złą wiadomość: niestety bistro już się zamknęło. Na jego miejscu powstało nowe miejsce, klub restauracyjny Od jajka do jabłka. Słychać o nim już było od jakiegoś czasu, szczególne zainteresowanie wzbudzała nazwa, przywołująca na myśl rzymskie uczty i wyjątkową obfitość jedzenie. Oficjalne otwarcie nastąpiło całkiem niedawno, a nam udało się tam zajrzeć w parę dni po otwarciu.

Kraków - Od jajka do jabłka - kaczka w figach (więcej…)

Śniadanie z wyższej półki czyli Le Scandale

Z racji cały czas trwającego w naszym mieszkaniu remontu, zdarza się, że o 8.30 w weekend mamy nagle 2 wolne godziny. Spać już nie ma sensu (Widelec powiedziałby pewnie co innego), tym bardziej, że znajdujemy się właśnie w centrum miasta. Jest to za to wręcz idealna pora na śniadanie!Idealna prawie, bo niestety niewiele lokali w naszym mieście serwuje śniadania już od godziny 8.00. Na szczęście jest Targ Śniadaniowy (w soboty w Parku Krakowskim, w niedzielę Parku Ratuszowym w Nowej Hucie.Gdy nadejdą chłody będą się przeprowadzać pod dach). O Targu Śniadaniowym, w ów słoneczny sierpniowy weekend, zapomnieliśmy i udaliśmy się w poszukiwaniu śniadania na Kazimierz.Kraków - Le Scandale -śniadanie z jajkiem sadzonym (więcej…)