Bary
Gastronomia w czasie epidemii
W obliczu zaistniałej sytuacji uznałam, że publikacja kolejnego podsumowania miesiąca nie ma większego sensu, bo lokale gastronomiczne zostały zamknięte, a imprezy kulinarne (i nie tylko) odwołane. Kto może, pracuje z domu, pewnie większość z nas stara się gotować, ale wszyscy tęsknimy za smakami z krakowskiego gastro (ja na pewno!). Na szczęście wiele lokali uruchomiło dowozy, poprzez pośredników takich jak pyszne.pl, Glov czy Uber Eats lub własnym transportem, sporo oferuje też odbiór własny. Dlatego jeśli marzycie o ramenie, hummusie albo lodach, a nie macie zamiaru przygotować ich własnoręcznie, to Wasze marzenia można łatwo spełnić. Pamiętajcie również, że w obecnej sytuacji, dowozy i wynosy to jedyne źródło dochodów przedsiębiorców. które stoją za Waszymi ulubionymi smakami.
(więcej…)Zupa bez nazwy w lokalu bez szyldu czyli Wschód Bar
Na otwarcie baru Wschód w pierwszy weekend marca wybierało się ponad 6 tysięcy osób, dlatego obiecywałam sobie, że nie wrócę tam (brałam udział w przedpremierowej kolacji, na której zaprezentowano spora część menu) wcześniej niż po miesiącu, aby odczekać aż prze nowe, modne miejsce przetoczą się pierwsze tłumy. Tymczasem wróciłam juz po tygodniu i wracam regularnie. Miałam o Wschodzie napisać jeszcze przed wyjazdem do Japonii, ale mi nie wyszło i dzięki temu mogę Wam tu też wspomnieć o daniach z nowej karty.
(więcej…)Street Food na Dębnikach czyli Tasty Beast
Kiedy już myślałam, że burgery mi się przejadły i już nigdy przenigdy nie opiszę tutaj żadnego miejsca z burgerami, na Rynku Dębnickim, w lokalu po kwiaciarni otworzyło się Tasty Beast. Musicie wiedzieć, że za każdym razem, kiedy na Dębnikach coś się zamyka i widać, że w lokalu trwa remont, to ja za każdym razem trzymam kciuki żeby to była gastronomia.
(więcej…)Gdzie na śniadanie w Krakowie czyli przegląd lokali serwujących najważniejszy posiłek dnia
Wpis o śniadaniach w Krakowie zdążył się juz mocno zestarzeć, a że ostatnio miałam okazję odwiedzić kilka nowych i starszych śniadaniowni, to spieszę z aktualizacją. Kolejność nie do końca przypadkowa. 😉 Lista na pewno nie jest wyczerpująca więc jeśli macie jakiś lokal do polecenia to piszcie w komentarzach.
(więcej…)Ale micha czyli Sweet Life Concept
Kiedy Sweet Life Concept nosił jeszcze dopisek: American Bakery nie za bardzo przepadałam za tym miejscem. Daleka byłam od miłości do cupcaków, a poza tym ze słodkim, jak wiecie, w ogóle było mi mało po drodze. Na szczęście dla mnie, lokal przeszedł metamorfozę wnętrza i menu, i teraz, przyznam to od razu, jest to jedno z moich ulubionych miejsc w Krakowie w kategorii śniadanie/lunch. Choć śniadanie zjadłam tam dopiero jedno. (więcej…)
Lato wróć czyli Tempura Truck
O tym miejscu powinniśmy byli napisać, kiedy aura bardziej sprzyjała jedzeniu na świeżym powietrzu. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że październik uraczy nas choć kilkoma dniami złotej, polskiej jesieni, a zima stulecia znowu nas ominie. Bo jeśli do tej pory nie odwiedziliście Truckarni, to warto ten błąd jak najszybciej naprawić. (więcej…)
Jedzenie na spacerze czyli Pogromcy głodu, Lavash Bar (zamknięte) i Bao Beast (zamknięte)
Wielokrotnie obiecywałam Wam, że już za chwileczkę, już za momencik pojawią się nowe recenzje, ale życie z niemowlakiem nie pozostawia wiele czasu na wizyty w restauracjach i pisanie o nich. Poza tym, moja córka okazała się być dużo bardziej zajmująca niż jakakolwiek restauracja. Mimo tego, udało nam się przekąsić co nieco na mieście. I dzisiaj właśnie o tym. Będą to pozycje streetfoodowe, gdyż pchanie się z gondolą do restauracji nie jest zbyt wygodne ani dla nas, ani dla restauracji. Na szczęście, już niedługo przesiadamy się na spacerówkę i, mam nadzieję, będzie łatwiej się nam wcisnąć tu i ówdzie. Tym bardziej, że Łyżeczka stanowczo odmawia wyłącznego podziwiania nieba i głośno protestuje gdy przychodzi jej zbyt długo przebywać w pozycji leżącej. My byśmy w pozycji leżącej chętnie dłużej poprzebywali, ale to już zupełnie inna historia. (więcej…)