Od kiedy wiosną tego roku Agnieszka z Widelcem odwiedzili Gruzję, a ja kilka miesięcy wcześniej, podczas jakiegoś spotkania w Kinokawiarni KIKA poznałam piękną Keti Prangulaishvili, Młodą Ambasadorkę Gruzji w Polsce, i skosztowałam przygotowanych przez nią gruzińskich potraw, wsiąkliśmy na dobre. Dlatego każda okazja, by posmakować Gruzji- – czy to na talerzu, czy w kieliszku – jest dla nas dobra.
Zmęczeni tradycyjnym świątecznym obżarstwem szukaliśmy nowych smaków. Sushi cieszyło jak nigdy, ale wciąż chcieliśmy odmiany i Azja wydawała się być dobrym kierunkiem. Pomyślałam, że to doskonała okazja żeby w końcu udać się do Mandu, małego lokalu przy Starym Kleparzu serwującego koreańskie pierożki o tej samej nazwie, przygotowywane na parze. Mandu to siostrzany lokal Oriental Spoon, a ich bibimbap podbił serca i podniebienia nawet moich rodziców. Więc właściwie w ciemno mogliśmy założyć, ze będzie dobrze. Nie pomyliliśmy się.
W miejscu Krym Art & Gril powstała restauracja z całkiem podobną kuchnią o wdzięcznej nazwie Chicheri. Może to po prostu nowe wcielenie tego samego lokalu? Tego jeszcze nie rozgryźliśmy
ZAMKNIĘCIA: Z kulinarnej mapy Krakowa zniknął Lokal z burgerami z dziczyzny, z żalem pożegnaliśmy też Tak Yaka. W miejscu Krym Art & Grill działa już nowy lokal. Działalność zawiesiła też restauracja Senses(więcej…)
Z czym kojarzy Wam się Mołdawia? Mi do tej pory kojarzyła się głownie z mołdawskim księciem, który chyba w końcu poślubił córkę Blake’a Carringtona w serialu Dynastia, cieszącym się wielką oglądalnością za czasów mojej podstawówki. Oraz z aferą bankową, która wstrząsnęła Mołdawią w 2015 roku. Od ostatniej jednak środy, kojarzyć będzie mi się głownie z winem i mamałygą. A to dzięki warsztatom zorganizowanym przez Czas Wina w Dworze Sieraków, pod hasłem: Nowa osobowość kuchni i win Mołdawii.
Mieliśmy dziś napisać o zupełnie innym lokalu, ale w międzyczasie trafiliśmy do Taste of India i od razu chcieliśmy się z Wami podzielić wrażeniami. Oczywiście pozytywnymi. Lokal nie jest duży, na parę stolików. Znajduje się w popularnej okolicy, ale trochę na uboczu. Kojarzycie ten ciąg lokali za Rossmanem przy Dietla? To własnie tam. Łatwo do niego trafić wychodząc z Kazimierza ulicą Miodową, prosto na przejście dla pieszych przez Dietla. Przez jakiś czas w tym miejscu mieścił się Kaspijski Resto Bar, ale niestety, został zamknięty zanim zdążyliśmy go odwiedzić. Mamy nadzieję, że Taste of India zostanie z nami na dłużej.
Kiedy przeczytałam informację o otwarciu nowej restauracji z sushi przy świętej Getrudy, w głowie zapaliła się lampka: przecież na świętej Gertrudy jest już jedno sushi! Moi znajomi reagowali podobnie i zaczęliśmy się zastanawiać: czy to konkurencja dla Sakany czy też Sakana się zamknęła? Wszyscy mieliśmy po trochu rację. Sakana Sushi zamknęło lokal pod koniec października, a w jej miejsce powstało nowe miejsce z tymi samymi właścicielami i nowym menu (ozdobionym zresztą niezwykle apetycznymi zdjęciami). I nowymi cenami.