Dim sum w Krakowie czyli Parobar (zamknięte)
Tuż po długim weekendzie majowym, w Krakowie otworzył się bar dim sum, którego specjalnością są pierożki na parze. Oczywiście, taki pierożki można już było wcześniej zjeść w restauracjach serwujących kuchnię azjatycką, ale to pierwszy lokal w naszym mieście specjalizujący się w tego typu daniach.
Po wrażeniach długiego majowego weekendu, podczas którego spróbowaliśmy doskonałych pierożków na parze z Momo na Street Food Polska Festiwal, rozbudziliśmy w sobie apetyt na dania dim sum. Dlatego nie zwlekaliśmy z wizytą w barze Parobar na Czarnowiejskiej (Dla nas to bar, choć zwą się restauracją). Zamówiliśmy pierożki z wieprzowiną i grzybami mun (13 PLN), zupę won ton (również z pierożkami – 6 PLN) i sałatkę z marynowanej rzodkwi (8 PLN).
Pierożki nas nie rozczarowały, choć ciasto było trochę mniej delikatne niż tych z Momo. Przygotowują je na bieżąco, na zapleczu lokalu, dlatego można liczyć, że z czasem nabiorą wprawy i ciasto będzie coraz lepsze. Nadzienie za to idealnie doprawione. I nawet zaczęłam się zastanawiać jak to jest możliwe, że do polskich pierogów na mieście trudno mnie przekonać (wiadomo, domowe są najlepsze), a te azjatyckie bardzo mi smakują. Może to kwestia przypraw? Choć, mam nadzieję, że ma na to również wpływ jakość użytego do farszu mięsa.
Jeszcze bardziej niż pierożki posmakowała mi sałatka z marynowanej rzodkiew. Na razie robią ją z gotowego półproduktu, ale wraz z rozwojem lokalu planują rzodkiew marynować sami. Ja chyba zresztą też się za to zabiorę. Na koniec zupa. Porcja uczciwa, biorąc pod uwagę cenę (6 PLN), ale przydałoby się jeszcze parę nitek nudli. Pierożki w zupie bez zarzutu. W zupie świeża pietruszka, kolendra i zielona cebulka.
Pozostaje tylko żałować, że strefa dowozu Parobaru nie obejmuje Dębnik. Chodzą jednak słuchy, że mają w planach drugi lokal na Kazimierzu. Czego sobie i im życzymy.
Wieczorna przekąska dla dwóch osób – 27 PLN. Porcja pierożków zaspokoi potrzeby lekkiego lunchu.
Parobar, ul. Czarnowiejska 57, Kraków.
Agnieszka
maj 14, 2015 @ 10:01:21
Wiadomość jaką dostaliśmy od Parobaru – klika wyjaśnień/sprostowań 🙂
Serdecznie dziękujemy za pozytywną opinie i zapraszamy ponownie ! Odnośnie nazywania siebie restauracją – jesteśmy tylko barem szybkiej obsługi. Niestety w opcji opisu na FB można wybrać tylko z ogólnodostępnych opisów. Do zupki natomiast podajemy tylko świeżą kolendrę, cebulkę i kiełki fasoli mung(jeśli tylko mamy możliwość kupna świeżej bo jest to towar niszowy), korzonki, które widać na zdjęciu są to korzenie kolendry 🙂 pozdrawiam