Nie tylko dla rudych czyli Święto Rydza w Wysowej
Jak już wspominałam na Facebooku, dzisiejszy dzień spędziłam w Wysowej na obchodach święta rydza. Grzybów było istne zatrzęsienie i każdy kolejny powracający z lasu grzybiarz wprawiał nas w osłupienie swoimi zbiorami. Nie zdziwi Was więc pewnie fakt, że z Wysowej wróciłyśmy z kilkoma kilogramami rydzów w bagażniku.
Ale do Wysowej pojechałyśmy, ja i moje koleżanki ze Stowarzyszenia Małopolskich Blogerów Kulinarnych, nie tylko dla przyjemności podniebienia. Prowadziłyśmy również, pod wodzą Ulli warsztaty dla dzieci, podczas których najmłodsi uczestnicy Święta Rydza mogli przygotować placuszki-racuszki śniadaniowe z mąki, jaj i mleka. Mimo iż pogoda nie dopisała i wszyscy musieli stłoczyć się na dość niewielkiej przestrzeni, zabawa była przedni a nasi milusińscy wychodzili z warsztatów z uśmiechami na twarzach, dzierżąc w dłoniach własnoręcznie wykonane placuszki, którymi częstowali rodziców i dziadków. Niektóre placuszki nawet przypominały rydze!
Jeszcze przed warsztatami, miałam zaszczyt zasiąść w jury konkursu kulinarnego dla szkół gastronomicznych pod hasłem „Pasterskie Tradycje”. Obowiązkowym elementem każdego dania była jagnięcina/baranina i leśne grzyby. Większość szkół postawiła oczywiście na rydze. W każdym daniu znajdowaliśmy jakiś wyjątkowy element, a to prażoną kaszę i sos z pędów sosny, a to świetnie przygotowaną jagnięcinę na podpłomykowym talerzu, rewelacyjną surówkę z białej kapusty i suszonej śliwki, czy też budyń z borowików, dlatego tez wyłonienie zwycięzcy nie było rzeczą prostą. Wygrała szkoła z Hańczowej, która tylko o włos wyprzedziła Zespół Szkół Gastronomicznych numer 1 z Krakowa. Pozostaje się tylko cieszyć, ze kształcą nam się nowe talenty kulinarne.
Po zakończeniu części reprezentacyjnej miałyśmy okazję spróbować tez fantastycznych pierogów z rydzami podsmażanymi na gęsim tłuszczu i żuru z kiszonymi rydzami w wykonaniu gospodarzy imprezy. A potem trzeba było zbierać się do domu. Święto Rydza trwać jednak będzie do końca niedzieli, dlatego jeżeli macie możliwość wybrać się do Wysowej to gorąco zachęcamy. Naprawdę warto. My za rok rezerwujemy kalendarz na dwudniowe świętowanie z rudymi przysmakami.